Względem oryginału parę rzeczy zostało pozmienianych przede wszystkim zakończenie które jak dla mnie jest tutaj mimo wszystko lepsze niż w oryginale bo tutaj wszystko kończy się happy endem i finalnie Matthew odnajduje swoją ukochaną Lisę, oczywiście nie każdemu musi odpowiadać takie zakończenie ale uważam że jest lepsze niż w oryginale bo tam nie tylko nie dochodzi do ich spotkania ale ma to o wiele tragiczniejsze konsekwencje ale nie będę tego teraz streszczał kto oglądał to wie...
Co do gry aktorskiej i klimatu to w oryginale stoi to na zdecydowanie wyższym poziomie ale ogólnie tragedii nie ma to Diane Kruger to na pewno nie Belucci a Josh Hartnett mimo że chwilami się starał to na pewno nie ten sam poziom co Vincent Cassel ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie, finalnie uważam że jedna i druga wersja warta uwagi a która lepsza to niech każdy we własnym zakresie oceni:)