Ojejku, strasznie mi zjechałaś mój ukochany, piękny film. Muszę więc troszkę go obronić. Oczywiście to prawdopodobnie nie zmieni Twoich odczuć, ale może sprobujesz spojrzeć na parę kwestii trochę inaczej, mianowicie: bardzo ciekawie przedstawione losy czterech osób, które być może w nieprawdopodobny aczkolwiek możliwy sposób ze sobą się łączą, do tego bardzo dobra gra aktorska i genialna ścieżka dźwiękowa. Cały film jest bardzo delikatny, subtelny i ciekawy, a koniec bardzo wzrusza.
Porusza w finezyjny sposób serce, chwyta za nie i ściska, tak bardzo, że czujesz to już zawsze :)

Jak widzisz ja zupełnie inaczej odbieram ten film, ale to właśnie magia sztuki - każdy ma inny gust, co innego go porusza itp.

Pozdrawiam :)

Nie mam pojęcia dlaczego ten film mnie kompletnie nie ruszył, gustuję w melodramatach, wiele z nich wywołało u mnie morze łez i głębokie poruszenie. Może tak jak mówisz; film trzyma w sobie subtelność, która mnie nie urzekła.
Ale zdania nie zmienię :)

Również pozdrawiam (:

Ja muszę przyznać, że akurat nie znoszę melodramatów. Tylko że oglądając "Apartament", wcale nie miałam wrażenia, że oglądam jakiś "melodramat". Pierwsze słowo, jakie kojarzy mi się z tym filmem to słowo "Tajemnica". Film "zauroczył mnie" swoją tajemniczością - faktów na temat rzeczywistych wydarzeń dowiadujemy się w małych dozach, po kawałeczku, które stopniowo odsłaniają nam prawdziwy obraz o uczuciach wszystkich głównych bohaterów. Dla mnie każda z centralnych postaci przechodzi tu swój własny mały dramat. Mnie też - podobnie jak Lady Rebel - ten film niesamowicie poruszył i długo po jego obejrzeniu rozważałam losy głównych bohaterów. Osobiście nie znajduję w nim nic irytującego. Tania fabuła??? Dla mnie to jeden najciekawszych scenariuszy... trudno jest ułożyć historię, która splatałaby w tak oryginalny sposób czworo ludzi. Oczywiście, jest to kino, a nie rzeczywistość, jest więc rzeczą zrozumiałą, że taka sytuacja w realnym świecie raczej by się nie wydarzyła, ale na tym polega magia kina - możemy przeżyć przygody, które nigdy nie spotkałaby nas w rzeczywistości. Szanuje Twoją opinię ale w sposób zdecydowany popieram Lady Rebel. Pozdrawiam również...

miałam takie same odczucia po obejrzeniu tego gniota, niesamowicie irytujący film..